W dniach 19.06.2017 – 30.06.2017 udałam się wraz z panią Beatą Stajszczyk na Maltę do miejscowości Pembroke , by w szkole językowej o nazwie Sprachcaffe „oswoić ”język angielski na tyle , by już nie był nam obcy. Malta to niewielkie , wyspiarskie państwo na Morzu Śródziemnym , które razem z wyspą Gozo i Comino oraz kilkoma małymi wysepkami tworzą archipelag Wysp Maltańskich. Na dobrą sprawę wybrzeże wyspy można objechać rowerem w jeden dzień ( liczy 140,8 km długości a wraz z Gozo 200 km) a przeciąć wzdłuż i w poprzek w kilka godzin ( jest długa na 28 km i szeroka na 10 km ).Jednak mimo niewielkich rozmiarów wyspy nie można się tam nudzić – zbyt wiele do zobaczenia , zbyt wiele miejsc do poznania…
Najważniejszy jednak był kurs językowy ! Sprachcaffe okazała się bardzo przyjazną instytucją pełną zaangażowanych w edukację językową ludzi . Sympatyczni ,a przy tym profesjonalni nauczyciele , małe grupy i dostosowany do naszych potrzeb poziom nauczania pozwolił na jak najlepsze wykorzystanie 40 przewidzianych do realizacji lekcji. W grupie znajdowały się osoby pochodzące z różnych stron świata : z Brazylii , Turcji , Niemiec , Portugalii i Japonii. Taka mieszanka narodowościowa wymuszała też pozaszkolną komunikację w języku angielskim , co było dodatkowym atutem przebywania na kursie zagranicznym.
Nabyte umiejętności językowe z pewnością przydadzą się w pracy szkolnego geografa. Wiele terminów używanych w geografii zaczerpniętych zostało z terminologii angielskiej , wiele nazw geograficznych jest angielskojęzycznych , więc należy je poprawnie wymawiać i rozumieć ich znaczenie. Ponadto , w przyszłości panuję czerpać z dostępnych szkoleń ,czy projektów dla geografów przygotowanych prowadzonych w języku angielskim.
Jeszcze nieco o wyspie…
Ponoć Malta to kraj z najlepszym klimatem na świecie , gdzie aż 300 dni w roku jest słonecznych a jedynie 29 deszczowych. Valletta , stolica Malty , jest miastem przepięknym i nic dziwnego ,ze została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Jest też miastem najbardziej zaludnionym na wyspie i jednocześnie najbardziej zakorkowanym. W Valletcie jest ponad 300 zabytków : wież , fortów ,pałaców a przede wszystkim dziesiątki kościołów. Można powiedzieć ,że na Malcie jest prawie po jednym kościele na każdy dzień roku , bo razem jest ich 359 !
Warto odwiedzić też Mdinę , dawną stolicę Malty , gdzie zakazany jest ruch kołowy , gdzie nie ma sklepów , taką ciszę jak tam, trudno znaleźć w innym mieście.
Moje serce podbiła jednak sąsiednia wyspa – Gozo. Dostanie się na nią nie jest trudne , gdyż istnieją dogodne połączenia promowe. Niestety , niedawnej wizytówki Gozo – Azure Window- już nie udało nam się zobaczyć. W kwietniu br. skała robiąca wrażenie i na turystach i na filmowcach ,wybierających to miejsce na scenografię, runęła do morza.
Dwa tygodnie pobytu na Malcie minęły bardzo szybko , jednak jego efekty mam nadzieję, będą zauważalne w mojej pracy znacznie dłużej.